Autor: Knut Svanholm | Data: 21/03/23 | Tłumaczenie : Şelale Malkoçoğlu | Link: Are You Tired of Clown World(TM)? | Citadel21 Tom 21
Artykuł dostępny na stronie internetowej European Bitcoiners został opublikowany w celach edukacyjnych, jako baza informacji i źródło do dalszych tłumaczeń. Nie stanowi on porady finansowej, ani też podstawy do żadnych roszczeń w stosunku do szczegółów wymienionych w raporcie. Wszelkie prawa należą do autora oryginalnej treści.
Żyjemy w świecie, w którym sygnalizowanie cnót politycznych jest wszechobecne; a kłamliwa próba afiszowania się z pewnymi zachowaniami występuje już dosłownie wszędzie, zwłaszcza w mediach tradycyjnych.
👇 Na podstawie treści opublikowanej w języku angielskim, z dnia 21 marca 2023 r.
Z perspektywy czasu, wygląda na to, że rok 2022 osiągnął swego rodzaju szczyt. Podczas gdy większość społeczeństwa w dużej mierze zapomniała już, co klasa polityczna zrobiła swoim poddanym (czytaj obywatelom) w trakcie tak zwanej pandemii, Hollywood kontynuowało zalewanie nas treściami stworzonymi przez „rozmaitych” reżyserów i scenarzystów, wypełnionymi po brzegi niezbyt subtelnymi wiadomościami i pogardą dla swoich odbiorców.
W ten sposób po przejęciu władzy przez Disneya, Gwiezdne Wojny i Marvel popełniły nawet frankobójstwo, a dziedzictwo Władcy Pierścieni zostało zgwałcone i na zawsze nadszarpnięte przez lewicową idiokrację. Istnieje teraz żeńska wersja każdego męskiego Avengera. A Hugh Jackman, australijski aktor filmowy, odtwórca głównej roli Wolverine'a, mutanta z serii X-Men, niedawno swoim obserwatorom w mediach społecznościowych polecił nawet książkę Billa Gatesa o zmianach klimatycznych.
Mężczyźni przebrani za kobiety wygrywają żeńskie zawody sportowe, a wszyscy inni tak bardzo boją się, że zostaną nazwani bigotami, że nikt nie odważy się zwrócić uwagi na absurdalność takiej sytuacji — dając tym samym przyzwolenie na udział mężczyzn w zawodach sportowych dla kobiet, gdzie przebrany, czy nie, ale nadal facet pokonuje wszystkie biorące w nich udział kobiety. Tacy tak zwani sportowcy są określani mianem „odważnych”, mimo tego, że wcale nimi nie są.
Fakt, że w niektórych profesjach/zawodach, czy na danych stanowiskach jest więcej mężczyzn niż kobiet, uważany jest za problem, ale rzadko mówi się, dlaczego tak właściwie stanowi to jakiś problem. Zasługi i rzeczywista różnorodność opinii zarzynane są wręcz na ołtarzu ofiarnym w imię sztucznej „różnorodności i integracji”.
Żyjemy w czasach, w których społeczeństwo osiągnęło punkt, gdy konsumenci stają się podejrzliwi wobec lekarzy i prawników jedynie ze względu na kolor ich skóry, ponieważ podejrzewają, że doszli do swojej pozycji dzięki niemu, a nie swoim kompetencjom, ciężkiej pracy, czy wieloletniemu doświadczeniu. Zaledwie dwadzieścia lat temu normalna reakcja ludzi byłaby odwrotna - „Wow, lekarz z grupy mniejszościowej! Musiał ciężko pracować, aby dojść do miejsca, w którym jest dzisiaj!”
Kiedy dorastałem, „rasista” definiowany był jako ktoś, kogo obchodzi kolor skóry lub pochodzenie etniczne innej osoby. To samo dotyczyło słowa seksista — byłeś seksistą, jeśli oceniając osobę, brałeś pod uwagę jej płeć.
Wydawałoby się, że od okrucieństw II wojny światowej przeszliśmy już na tyle długą drogę w walce z takimi uprzedzeniami, aby osiągnąć punkt, w którym każdy może zrobić przyzwoitą karierę w dowolnie wybranym zawodzie, jeśli tylko dobrze się nad tym zastanowi i włoży w to wystarczająco dużo wysiłku. Jednak w pewnym momencie, na początku 2000 roku, coś się zmieniło.
Nagle pewne słowa zaczęły oznaczać przeciwieństwo tego, co pierwotnie oznaczały. Nagle każdy, kto miał w dupie kolor skóry innych, automatycznie był rasistą. A każdy, kogo nie obchodziło, czy prezesem dużej firmy jest mężczyzna, czy kobieta, stawał się seksistą.
W 2023 roku niektórzy już nawet twierdzą, że jesteś „transfobem”, jeśli od czasu do czasu nie lubisz uprawiać fellatio z „kobiecym penisem”. Afiszowanie się z zachowaniami, które miałyby świadczyć o moralnej wrażliwości, a wcale takimi nie są, doprowadziło do społecznego szaleństwa. Masy kompletnie straciły panowanie nad tym, co mówią, myślą, czy robią, a firmy medialne po prostu to uwielbiają. Kochają to, ponieważ kochają wszystko, co podsyca podziały między ludźmi. Im bardziej szalone działania tak zwanego Clown World™ (czyli po polsku: Świata Klaunów), tym bardziej gniewne reakcje naiwnych, zdenerwowanych ludzi po „rozsądnej” stronie politycznej ścieżki.
Rasa ludzka ma tendencję do działania niczym jak wahadło lub niszczycielska kula, zazwyczaj jednak stosowana przy robotach rozbiórkowych, a nie do rozbijania opinii politycznych, czy istotnych „spraw bieżących”.
Kiedy wokół jest zbyt wiele niebieskowłosych-grubych lesbijek, w tym również niezdrowo zapalonych na punkcie środowiska wegan, którzy nie tolerują glutenu, skądś na pewno za chwilę pojawi się fala skinheadów, właścicieli gigantycznych pick-upów, napompowanych sterydami mięsożerców, walczących przeciwko olejom z nasion.
Również w przestrzeni Bitcoin, istnieje zawsze jakaś narracja w stylu „aktualna sprawa”, choć często jest to bardziej męska rzecz, ważna koncepcja — idea — temat, niż te typowo mainstreamowe narracje w stylu „aktualne trendy / na czasie itp.”.
Nauka nie jest automatycznie zła tylko dlatego, że „nauka” taką jest.
Tylko dlatego, że nauczyłeś się, że wszystko, co mówi rząd, jest kłamstwem, nie oznacza automatycznie, że odwrotność tego faktu to prawda. Świat jest pełen niuansów; a większość rzeczy wokół nas ma więcej kolorów niż tylko czarny i biały.
To, co jest prawdziwe i bardzo czarno-białe, to pieniądze – jest bitcoin i są shitcoiny.Jedynie, gdy zrezygnujemy z tego drugiego na rzecz tego pierwszego, możemy usunąć politykę z ludzkiego działania i znaleźć wreszcie drogę powrotną do prawdy leżącej w podstawowej warstwie naszej cywilizacji. Bitcoin nie nagradza ani pogoni za rentą, ani tez leniwego myślenia.
Często pomija się pozytywne aspekty wielu nowoczesnych technologii. Mimo że Clown World™ i absurdalne pomysły, które za nim podążają, rozprzestrzeniają się lotem błyskawicy, istnieje też powód do nieskrępowanego optymizmu na przyszłość.
Często słyszymy o niebezpieczeństwach związanych z mediami społecznościowymi i o tym, jak uszkadzają one mózgi naszych dzieci, ale rzadko przypominamy sobie o drugiej stronie medalu. Media społecznościowe łączą ludzi na skalę, która nigdy wcześniej nie była dostępna. W tym momencie każdy na Ziemi, zaledwie jednym kliknięciem, może połączyć się z kimkolwiek innym i rozpocząć rozmowę wideo. To niezwykle ważne narzędzie, które może pomoc w działaniach prowadzonych na rzecz pokoju. Połącz to z bitcoinem, a złoczyńcy nie będą mieli szans.
Kiedy wszyscy połączeni są właśnie w ten sposób, staje się rażąco oczywistym, jak absurdalny jest fakt, iż w sumie przecież żyjemy w różnych państwach, w krajach o tak różnych zasadach politycznych i regulacjach prawach. Dlaczego tak odmienne zestawy zasad, czy przepisów odnoszą się do moich bliźnich po drugiej stronie tego stawu, tej rzeki, tego pasma górskiego, a nawet tej naszej wyimaginowanej, granicznej linii na ziemi?
Każdego dnia coraz więcej ludzi uświadamia sobie, że istnieje tylko jedno prawo człowieka – prawo do bycia pozostawionym w spokoju.
Ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że inflacja nie jest zjawiskiem naturalnym, ale celową polityką. To tylko kwestia czasu, zanim stary świat zniknie. Dopóki możemy się komunikować, jest nadzieja. Internet udowodnił, że całą komunikację można sprowadzić do ciągów zer i jedynek, a bitcoin udowodnił, że pieniądze to nic innego jak informacja.
Dodatkowy komentarz ode mnie (Şelale): OGROMNE podziękowania i gratulacje 👏 dla autora tego tekstu za tak mądre słowa; wymowny opis obecnego stanu świata, w którym żyjemy. Dziwnej, syntetycznej wręcz rzeczywistości, w której chciwość, wyzysk, mentalne lenistwo, kłamstwa i manipulacja stały się normą. W pewnym sensie „nowoczesnym zestawem ludzkich wartości”, którego niszczycielskich mocy niestety wciąż tak wielu ludzi nie chce odrzucić, lub też po prostu boi się zrozumieć. Ujawniając prawdę i mówiąc o niej głośno - otwarcie, dosadnie, wprost, możemy wyrwać się z tego chorego cyklu i pomóc innym przejrzeć na oczy. Aby odrzucić to, co z natury złe i zepsute, a jednak stało się standardem... Aby wspólnie idąc naprzód, a nie cofając się w moralno-mentalnym rozwoju, zbudować nowy, lepszy świat. Taki w którym tak naprawdę każdy z nasz chciałby żyć.
Şelale Malkoçoğlu
Born in Poland, raised in a multi-culti family, I quickly developed a passion for travel & respect for others. The digital nomad lifestyle is my natural fit. For years, I'm a happy Bictoiner as well.
follow me :
Related Posts
Lightning Network to Wspólny Język Ekonomii Bitcoina
Oct 25, 2024
Poczuj Hash Power + Kinowe Wibracje: NiceHashX oraz Bitcoin FilmnFest!
Oct 07, 2024
Kryzys wieku średniego Bitcoinera
Jun 21, 2024